P. Pietrasik: „Widzewowi potrzebny jest silny właściciel”

26 lipca 2020, 20:44 | Autor:

Słaba forma piłkarzy, z trudem wywalczony awans do I ligi oraz wiele innych kwestii sprawiły, że w ostatnim czasie kibice Widzewa zaczęli się domagać zmian w klubie – nie tylko w drużynie, ale również w jego władzach. Właśnie temu zagadnieniu, a także podsumowaniu minionego sezonu, poświęcona została audycja „Pilne!” na antenie Radia Widzew, której gościem był prezes Stowarzyszenia RTS, Piotr Pietrasik. O czym mówił?

O meczu ze Zniczem

„Czułem złość, zażenowanie, bezsilność oraz zdenerwowanie, że znowu tracimy bramki po prostych indywidualnych błędach. Ci zawodnicy, którzy mają dużo meczów w Ekstraklasie mieli ciągnąć tę drużynę do przodu, a nie potrafią przyjąć piłki… i to nie pierwszy raz. Musimy z tego wyciągnąć jakieś wnioski, bo ten sezon nauczył nas mnóstwa pokory. Nie było radości z awansu, a zdarzenia pomeczowe jeszcze bardziej mnie dobiły.”

O zmianach w drużynie i zarządzie

„Najwyższym organem władzy jest walne zgromadzenie, które może dać rekomendację do odwołania zarządu. To walne zgromadzenie zacznie się we wtorek, ale na pewno będzie trwało przez kilka dni, bo jest dużo tematów do umówienia, więc nie skończy się w jeden dzień. Jeżeli chodzi o moje prywatne zdanie, to poprzednie lata nauczyły mnie dużo pokory. Mieliśmy czterech prezesów – czy po którejś zmianie był jakiś postęp albo rozwój? Według mnie nie, a z perspektywy lat dotychczasowe zmiany niczego dobrego nie dały. (…) Wszystko będzie przeanalizowane i jakieś decyzje zostaną podjęte, ale ja jestem przeciwnikiem podejścia, żeby wszystkich zwolnić i zatrudnić nowych. Musimy patrzeć na budżet, a gdybyśmy chcieli dokonać zmiany, to zawodnicy czy sztab są chronieni przez prawo związkowe. Oni chętnie odejdą, jeżeli dostaną z góry pieniądze do końca kontraktu.”

O premiach za awans

„Premie są przewidziane, ale czy się należą? Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zespół na nie zasłużył. Ja mam wątpliwości i na ten temat będziemy rozmawiać. (…) To, co zostało zapisane w umowach, musi zostać wypłacone, ale są jeszcze premie za awans przyznane uchwałą zarządu i nad tym trzeba się zastanowić. To jest jednak decyzja zarządu spółki.”

O finansach klubu

„Na tę chwilę finanse klubu są stabilne, ale nasz budżet jest uzależniony od sprzedaży: karnetów, skyboksów, powierzchni reklamowych czy reklam na koszulkach. Widzew nie ma bogatego właściciela, który byłby przygotowany na sytuację, w której stadion jest zamknięty dla publiczności, więc on przynosi pieniądze i uzupełnia braki. Aktualnie mamy dostępną połowę pojemności trybun, ale nie wiadomo, jak będzie we wrześniu, być może znowu będą obostrzenia. W sytuacji, w której będziemy w stanie sprzedać 30% karnetów, to mamy dwa miliony mniej w budżecie. Pewna formuła właścicielska się wyczerpała. W mojej ocenie Widzewowi potrzebny jest silny właściciel, przy którym zawirowania nie będą miały wpływu na finanse klubu. Do tego trzeba dążyć.”

O ośrodku treningowym na Olechowie

„Miasto zaproponowało nam tę lokalizację. Aktualnie jesteśmy na etapie tworzenia wizualizacji komputerowej ośrodka, która będzie stanowiła załącznik do wniosku o uzyskanie tych terenów. Myślę, że do końca sierpnia taki wniosek złożymy. Nie chcę mówić o konkretnej ulicy czy numerze działki, bo jeszcze nie podpisaliśmy żadnych dokumentów. Sprawdziliśmy we własnym zakresie teren i wiemy, że nadaje się on na wybudowanie tam kilku boisk, jest w niezłej odległości od stadionu i od osiedla Widzew. Jesteśmy tak umówieni, że mamy przygotować wizualizację, a później złożyć wniosek. Potem zacznie się gra o uzyskanie terenu, ale te decyzje nie będą już zależne od nas.”

O pieniądzach na budowę ośrodka

„Wkładem miasta byłoby przekazanie tych terenów, co i tak jest dużą pomocą, bo to kilka hektarów. W kasie klubu takich pieniędzy jednak nie ma, to jest inwestycja rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Pomysł jest taki, że jeżeli przyjdzie inwestor, który będzie zainteresowany zakupem części akcji, to Stowarzyszenie przeznaczy te środki na budowę ośrodka. Nie musimy nawet otrzymać ich fizycznie, możemy w umowie zapisać partnera do przekazania finansów na tę inwestycję.”

O planach na przyszłość

„Pięć lat od reaktywacji nauczyło nas dużej pokory. Nie ma sensu się ścigać, ja uważam, że trzeba spokojnie budować. I liga to już jest jakiś poziom piłkarski, a branie armii zaciężnej z nazwiskami, która będzie chciała zarabiać po kilkadziesiąt tysięcy złotych nie sprawdziło się, może poza kilkoma przypadkami. Trzeba się zastanowić, czy tacy gracze wnoszą coś do tej drużyny. Powiem szczerze, to jest oczywiście moje prywatne stanowisko, ale czy jest sens przepłacać za piłkarzy czy trenerów? Który trener coś po sobie zostawił, który zawodnik zrobił jakiś postęp, czy zrobiliśmy jakiś transfer z klubu? Czy polityka, którą prowadziliśmy przyniosła nam sukces? Jakiś wynik sportowy osiągnęliśmy, ale to tyle. (…) Na pewno będzie miała miejsce dyskusja i jeżeli dojdziemy do wnioski, że ma dojść do zmian, to do nich dojdzie. Proszę tylko o cierpliwość, nie oczekujmy, że wydarzy się to już w poniedziałek czy wtorek.”

Powtórki audycji „Pilne!” z udziałem Piotra Pietrasika będzie można odsłuchać na antenie Radia Widzew w poniedziałek, o godzinie 11:00.