R. Augustyniak: „Szkoda, że ten powrót trwa tak długo”

27 grudnia 2020, 15:52 | Autor:

Wielu ciekawych gości pojawiło się w środowy wieczór w audycji „Świąteczny Live Charytatywny” na antenie RadioWidzew.pl. Jednym z nich był występujący obecnie w Urale Jekaterynburg Rafał Augustyniak. Co słychać u byłego widzewiaka, który swego czasu pełnił nawet rolę kapitana łodzian?

W lidze rosyjskiej trwa obecnie przerwa zimowa, pomocnik wykorzystał więc okazję i wrócił na Święta do kraju. Nie było to jednak łatwe. „Ominęła mnie kwarantanna, ale miałem sporo przygód. Mogłem wracać samolotem przez Turcję, jednak cała taka podróż wyniosłaby trzydzieści godzin. Postanowiłem przedostać się do Polski przez Kaliningrad, gdzie musiałem przekraczać granicę pieszo. Na szczęście finalnie udało się przybyć” – zdradził piłkarz.

Augustyniak od półtora roku jest podstawowym graczem drużyny z Jekaterynburga, ale na razie nie przełożyło się to na powołanie do reprezentacji Polski. „Mogę powiedzieć tak: stale pracuję na szansę, ale na razie jej nie dostałem. Nie chcę się jednak zbyt mocno dziwić, bo rywalizacja w reprezentacji jest bardzo duża, teraz doszło jeszcze kilku młodych chłopaków. Mimo wszystko mam nadzieję, że moja droga do kadry nie jest jeszcze zamknięta. Może kiedyś się uda zagrać z orzełkiem na piersi” – usłyszeliśmy w trakcie audycji.

Pomimo sporej odległości i czterech godzin różnicy czasu, pochodzący ze Zduńskiej Woli zawodnik wciąż regularnie ogląda mecze Widzewa. „W tym sezonie obejrzałem większość spotkań Widzewa, bo moje mecze nie nakładały się na nie. Swoje robiły cztery godziny różnicy czasu, na szczęście zazwyczaj udawało mi się to godzić. Na pewno szkoda, że ten powrót do Ekstraklasy trwa tak długo, ale to jest piłka nożna. Drugi klub z Łodzi szybko wrócił, jednak jeszcze szybciej odbił się od tego poziomu. Może Widzew będzie musiał trochę dłużej pocierpieć, lecz utrzyma się w elicie dużo dłużej” – przyznał w rozmowie.

Przez większość pobytu Augustyniaka w Łodzi zespół znajdował się na równi pochyłej, chociaż on sam, pomimo bardzo młodego wieku, dostał okazję noszenia opaski kapitańskiej. Jak wspomina tamten niezbyt udany okres? „Było to dla mnie cenne doświadczenie, ale na pewno szkoda, że byłem kapitanem w czasach, gdy przegrywaliśmy mecz za meczem. Po każdej takiej porażce czekały nas trudne rozmowy z kibicami. Pamiętam, że po jednej z nich dostałem nawet od policji stuzłotowy mandat za używanie niecenzuralnych słów (śmiech). Można więc sobie wyobrazić, jak te rozmowy wyglądały” – dodał na zakończenie.

Warto dodać, że piłkarz Urała ofiarował na aukcję charytatywną swoją koszulkę z bieżącego sezonu z autografem. Licytacja odbywa się na profilu RadioWidzew.pl na Facebooku TUTAJ i trwać będzie jeszcze przez kilka dni, do czwartku, 31 grudnia. Aktualna cena to zaledwie 210 złotych. Wszystkie zgromadzone środki przekazane zostaną rodzinie zmarłego niedawno kibica Widzewa, Wiktoriana „Viciego” Banasiaka. Zachęcamy do wzięcia udziału!

Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztofpiastòw
3 lat temu

Jakby zebrać Augustyniaka, Pawłowskiego, Bartkowskiego,M.Stępinskiego. to by można od razu z marszu iść po majstra,no ale ja się wydaje pieniądze na pomniki,maskotki, obchody równej rocznicy (!) 110 lat,to będziemy sukcesy oglądać w muzeum ( kolejny świetny sposób na wydanie pieniędzy)

Rafau
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
3 lat temu

po majstra w co? bo autor nie dokończył

Krzysztof
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
3 lat temu

Ochłoń bo po majstra to trochę jeszcze dodaj klasowych graczy.

1910
3 lat temu

Jeszcze z 10 lat zajmie nam powrót. Teraz nie mamy na to czasu. Musimy wybrać nowego prezesa ;) bo ten obecny to jak sam stwierdził jest na 1 miesiąc,może dwa lub pół roku. Niesamowita ciągłość zdarzeń jest w tym klubie i same genialne osoby tam pracują. Auuu !

noody
3 lat temu

trzeba było zostać a nie uciekać z tonącego okrętu! patrz Okachi!!!!!!!!

Krzysztof
Odpowiedź do  noody
3 lat temu

A dałbyś mu kasę na życie…poza tym ambicje sportowe…forza Widzew per sempre !

Dawid
Odpowiedź do  noody
3 lat temu

Tak, Ty byś został… Firma bankrutuje, szef dyma wszystkich dookoła. Robi z firmy pośmiewisko na skalę nie Polski ale Europy. Praca w obecnym miejscu sprawia, że śmieje się z Ciebie każdy kto Cię zna, Jednocześnie współczując. Ale tak, Ty byś został na tonącym okręcie. Nie dostając kasy, nie wiedząc czy jutro będziesz mógł się umyć po robocie (bo nie wiadomo w którym miejscu będziesz pracował i czy będzie ewentualnie ciepła woda w kranie). Został byś mimo, że masz propozycję od dużo lepiej prosperującej firmy, wypłacalnej, stabilnej. Zostałbyś w szambie pomimo, że masz na utrzymaniu Rodzinę. Daj spokój… Takie rzeczy to… Czytaj więcej »

piotr
3 lat temu

u mnie August ma szacunek za to jak kiedyś się jego zapytano o marzenia sportowe i on powiedział-gra w Widzewie i się spełniło.dziękuje;)

8
0
Would love your thoughts, please comment.x