Widzew – Pogoń (wypowiedzi)

12 lipca 2014, 19:12 | Autor:

Mateusz_broź

Widzew przegrał dziś z Pogonią Siedlce 0:1, w czwartym letnim sparingu. Oto, co po meczu z beniaminkiem powiedzieli widzewiacy:

Mateusz Broź:
„Szkoda, że nie udało się strzelić gola, bo byłby to fajny prezent na urodziny – bramkarz nawet się nie ruszył, jak piłka leciała w poprzeczkę. Szkoda, że nie udało nam przełamać złej serii i znów przegraliśmy. Mogę powiedzieć, że niemal na pewno zostaję w Widzewie”

Maciej Krakowiak:
„Nie chciałem ryzykować i iść w gąszcz zawodników. Zostałem prze linią, rywal sięgnął piłki głową i było 0:1. Trenuję z zespołem od kilku dni, niedawno doszedłem do siebie po przeciążeniu. Myślę, że z każdym kolejnym dniem i sparingiem będę czuł się pewniej”

Patryk Stępiński:
„Coraz bliżej do ligowej inauguracji, a my gramy ciągle zmienionym składem. To ma wpływ na nieporozumienia i tak też było przy straconej bramce. Szkoda jej, bo w takich sytuacjach 9 na 10 spokojnie wybija się piłkę.”

Marcin Kozłowski:
„Trudno coś zrobić, gdy gra się tylko 25 minut. Rozumiem jednak trenera, bo musi wykorzystać okres przygotowawczy także do sprawdzania innych rozwiązań. Za nami kolejny mecz, w którym sami praktycznie strzelami sobie bramkę, a do siatki rywala nic nie chce wpaść. Fajnie, że umiemy utrzymać się przy piłce, ale to musi w końcu przełożyć się na wynik!”

Konrad Wrzesiński:
„Brakuje mi jeszcze zrozumienia z partnerami, bo w Widzewie jestem zbyt krótko. Mimo to starałem się zagrać jak najlepiej. Nie było źle, ale mogło być lepiej. Smuci wynik, bo z przebiegu gry wynikało, że nie musieliśmy przegrać. Niestety bramka na początku spotkania ustawiła dalszy przebieg. Mam nadzieję, że uda mi się wywalczyć miejsce w zespole.”

Rafał Augustyniak:
„Chcieliśmy w drugiej połowie odrobić stratę i wygrać, ale brakowało nam ostatniego podania. Pod koniec meczu próbowaliśmy jeszcze ruszyć, ja sam częściej byłem pod bramką Pogoni, niż swoją. Szybko zdobyta bramka nastawiła rywala taktycznie, cofnął się on, zagęścił pole i czekał na kontry. Fajnie było znów zobaczyć się z kolegami z byłem drużyny.”