P. Cecherz: „Zasłużyliśmy na zwycięstwo pod każdym względem”

24 kwietnia 2017, 17:51 | Autor:

Przemysław_Cecherz

Bezpośrednio po sobotnim spotkaniu publikowaliśmy skróconą wypowiedź trenera Przemysława Cecherza. Teraz, co pomału staje się już tradycją, prezentujemy pełny zapis tego, o czym ze szkoleniowcem Widzewa rozmawiali dziennikarze.

O przebiegu meczu

Zasłużyliśmy na zwycięstwo pod każdym względem. Mecz był spokojnie rozpoczęty i było budowanie akcji. Jednej, drugiej i trzeciej. Niektóre akcje z pierwszej piłki na wolne pole – sam bylem pod wrażeniem. Wydawało się, że spotkanie nie powinno przysporzyć problemów, niestety w drugiej połowie zdarzył się błąd, co skończyło się pięknym uderzeniem na 2:1. Nie wiem dokładnie, ale chyba Olczak stracił piłkę. Końcówka była nerwowa, co brało się z długich podań. Łomża silny i wysoki zespół, co przysparzało nam problemów, ale do sytuacji moi zawodnicy nie dopuścili. Po przerwie mieliśmy dwie – trzy okazje, ale nie udało się strzelić. Cieszy zwycięstwo po niezłej grze, ale jednak nerwowym meczu. Najważniejsze w kontekście pościgu za czołówką jest wygrana.

O absencji Zielenieckiego w Ursusie

Są dwa – trzy możliwe warianty. Być może przetestujemy jakiś w meczu pucharowym. Na dzień dzisiejszy nie chciałbym odpowiadać na to, ale jestem spokojny. Mamy przygotowane różne rozwiązania i powinniśmy sobie z tym poradzić.

O problemach Gromka

W piątek Gromek był na ostatnich zabiegach po tym, jak naciągnął mięsień dwugłowy. Przyszedł na zbiórkę, bo chcieliśmy zobaczyć, jak wygląda. Nie czuł bólu, ale nie miał komfortu, więc postanowiliśmy nie ryzykować.

O braku zmian

Jak coś dobrze funkcjonuje, to nie lubię robić zmian. Jeżeli zawodnicy radzą sobie bez problemów, nie ma urazów czy poważnych błędów, to po co zmieniać? Na Krzywickiego też przyjdzie czas.

O roli Okuniewicza

To było ważne wejście. Zespół z Łomży walczył o wyrównanie i kierował mnóstwo piłek w pole karne. Wiadomo było, że będziemy musieli o te piłki walczyć, a Piotrek Okuniewicz jest w pojedynkach główkowych nieoceniony. Taki był mój zamysł w końcowej fazie meczu. Parę pojedynków wygrał, ale kartka chyba faktycznie niepotrzebna. Nie brałbym jednak tego aż tak bardzo na poważnie. Spełnił swoją rolę.

O meczu Drwęca – ŁKS

Sam się zastanawiam i nie wiem, czy nie jest nam wszystko jedno. Przy naszej wygranej z Łomżą tak chyba jest. Dążymy do tego, żeby wszystko zależało od nas samych. Z Drwęcą i ŁKS mamy mecze u siebie. Jeśli strata do nich wynosić będzie trzy punkty, wszystko będzie zależeć od nas. Jak wygramy, będziemy liderem.