Agent Ciganiksa: „Szybko się wpasuje do zespołu”

W poniedziałek nowym zawodnikiem w klubie został Andrejs Ciganiks. Łotewski zawodnik jest reprezentowany przez Romana Skorupę, właściciela agencji RSport Agency. Porozmawialiśmy z nim o transferze Ciganiksa do Widzewa.

– Kiedy nastąpił pierwszy kontakt ze strony Widzewa?

– Pierwsze rozmowy były w listopadzie, czyli dwa miesiące temu. Dosyć szybko Widzew zareagował, gdy Andrejs pojawił się na rynku transferowym. Klub zareagował pozytywnie, obserwowali go już wcześniej, więc nie było tak, że oni go nie znali. Poszła informacja od nas, że ten transfer jest możliwy. Widzew oglądał też Andrejsa w listopadzie w meczu reprezentacyjnym.

– Czy inne kluby też pytały o Andrejsa?

– Były inne klubu, niekoniecznie z Polski, ale z Izraela i innych kierunków. Były kluby, które mocno naciskały, rywalizacja była spora.

– Co zadecydowało zatem, że wybrał on Widzew?

– Myślę, że chodzi o to, o czym mówił już Andrejs, czyli marka klubu, stadion, kibice, jak żyje ten stadion. To przyciąga zawodników do Widzewa.

– Czy ze strony samego zainteresowanego była chęć zmiany otoczenia? W rundzie jesiennej mało występował w swoim klubie.

– W dużej mierze to, że nie grał na jesień, było uwarunkowane tym, że kończył mu się kontrakt. Jak jest mniej niż rok do końca kontraktu, to są rozmowy. Jeśli nie ma woli zawodnika, żeby go przedłużyć, to inaczej patrzy się na takiego zawodnika klubie. Zwłaszcza, jeśli ma się innego na tę samą pozycję, z dłuższym kontraktem, to preferuje się jego. Taki mieliśmy przypadek Andrejsa, chciał on coś zmienić.

– Jakim zawodnikiem jest Andrejs, jak on widzi się w systemie gry preferowanym przez Janusza Niedźwiedzia?

– Raczej w tym ustawieniu, jeśli nic się nie zmieni, to będzie lewe wahadło. Chyba, że trener będzie miał inną koncepcję, ale docelowo lewe wahadło.

– Jakie są pierwsze wrażenia Andrejsa z pobytu w Łodzi?

– Bardzo pozytywne, jeśli chodzi o miasto i stadion. On już był wcześniej w Łodzi. Podczas gry w Dunajskiej Stredzie przejeżdżał przez Polskę ze Słowacji na Łotwę. Zatrzymał się w Łodzi, widział stadion na żywo. Był mały rekonesans. Nie był zaskoczony podczas przyjazdu na testy medyczne. Wszystko mu się podoba, wszystko bardzo na plus. On jest bardzo otwartym człowiekiem, szybko się wpasuje do zespołu.

Rozmawiał Bercik