Mało bramek w sobotnich meczach. Rywale grają w niedzielę
16 marca 2019, 22:20 | Autor: Kamil
Pięć meczów 24. kolejki II ligi rozegrano w sobotę. W żadnym z nich nie obejrzeliśmy zbyt wielu bramek. Cenną wygraną zanotowali piłkarze ROW Rybnik, dzięki której odbili się nieco od dna tabeli.
Rybniczanie mierzyli się na własnym boisku z Błękitnymi Stargard 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 78. minucie Michał Bojdys. Również jeden gol padł w meczu Stali Stalowa Wola z Siarką Tarnobrzeg. Stalowowolanie zanotowali zwycięskie trafienie w samej końcówce, a jego autorem był Szymon Jarosz.
Punktami, oprócz Resovii i Widzewa, podzielili się też Rozwój Katowice i Skra Częstochowa oraz Olimpia Elbląg i Rozwój Katowice. W tym pierwszym spotkaniu padł wynik 1:1, zaś w drugim bezbramkowy remis. Główni rywale Widzewa w walce o awans do I ligi grać będą dopiero jutro.
Mecze 24. kolejki II ligi:
sobota, 16 marca
ROW Rybnik – Błękitni Stargard 1:0
Resovia – Widzew Łódź 1:1
Rozwój Katowice – Skra Częstochowa 1:1
Stal Stalowa Wola – Siarka Tarnobrzeg 1:0
Olimpia Elbląg – Ruch Chorzów 0:0
niedziela, 17 marca
Gryf Wejherowo – Pogoń Siedlce, godz. 13:00
Znicz Pruszków – Radomiak Radom, godz. 13:05
Górnik Łęczna – Elana Toruń, godz. 15:00
Olimpia Grudziądz – GKS Bełchatów, godz. 18:00
Jagiellonia Białystok 
Śląsk Wrocław 
Lech Poznań 
Górnik Zabrze 
Legia Warszawa 
Pogoń Szczecin 
Raków Częstochowa 
Widzew Łódź 
Stal Mielec 
Piast Gliwice 
Zagłębie Lubin 
Radomiak Radom 
Warta Poznań 
Puszcza Niepołomice 
Cracovia 
Korona Kielce 
ŁKS Łódź 
Ruch Chorzów 
Sokół Aleksandrów Łódzki 
Widzew II Łódź 
RKS Radomsko 
AKS SMS Łódź 
Polonia Piotrków Trybunalski 
Ceramika Opoczno 
Zjednoczeni Stryków 
Omega Kleszczów 
ŁKS III Łódź 
Zryw Wygoda 
Start Brzeziny 
Warta Działoszyn 
KS Kutno 
Orkan Buczek 
Skalnik Sulejów 
Boruta Zgierz 
Szczerbiec Wolbórz 
Włókniarz Zelów 
Stop ośmieszania klubu – granie na 3 stoperów ( w polskiej lidze to skandal) – granie Kristo z Radwanem – wszyscy to widzą i grają z kontry na naszych mało zwrotnych – Tanżyna ,Welna i środek pomocy Kristo i Radwan – co mam więcej pisać – wina leży po stronie sztabu i tylko minimum 4 punkty(w 2 meczach) pozwolą Mroczkowi zachować stanowisko – a pomyśleć ,że po meczu z Łęczną powiedziałem ,że wreszcie mamy drużynę- –
Powinni grać czwórkom z tyłu i trójkom w środku pomocy.Nigdy nie myślałem że to powiem ale Kazimierowicz wydaje się być nie zbędny.No chyba że jeszcze ten samuraj,w ataku wystarczy nam jeden napadzior,to co gra Banaszak to i tak jakaś kpina.Trenerze posłuchaj głosu ludu i skończ z tą trójkom obrońców !
czwórkom, trójkom ? lud nieuk xD
A żeby w przyszłosci uniknąc takich kompromitacji, w liczbie pojedynczej występuje, tylko -ą, w mnogiej wyłącznie -om.
Cztery punkty w dwóch meczach to za mało…jeżeli nie będzie sześciu pkt.,to nie awansujemy…I dla pana Mroczkowskiego nie będzie alibi.Miał takich zawodników jakich chciał…Życie jest brutalne…dla trenerów przede wszystkim! Liczą się wyniki…a takich p.Mroczkowski od 8 (ośmiu) kolejek nie ma!
widzew to co gra to dno nawet na 4 ligę za słabe , gwiazdorzy z dupy
nie przesadzaj – wina Kosiorowskiego oczywista i lepiej osądzić to teraz niż za pół roku (transfery do klubu – pytanie za co ja płacę?)i taktyka to już dzialka sztabu – ale to Mroczek ściągnął Świderskiego i im szybciej się go pozbędzie tym lepiej dla niego… z całym szacunkiem dla jego wyborów…
Niby gdzie masz winę dyrektora sportowego ? Sprowadził dobrych zawodników i do tego pozbył się wszystkich niechcianych. Nie ma klubu który ma same trafione transfery.
Jaka wina Kosiorowskiego? Transfery, te co zadebiutowały uważam na plus:Tanzyna ,Turzyńiecki, Radwan też szarpie ,Wolsztyński też ma pojęcie większe od obecnych napadziorów
Wina jest po stronie Mroczka i jego taktyki 3 obrońców. Gdy byśmy w ostatnich dwóch meczach grali 4 obrońców nie byłoby tych frajerskich bramek.Mam nadzieję,że na Ekranie wyjdziemy 4 z tyłu i mecz przyjaźni będzie tylko na trybunach, bo w tabeli to wygląda coraz gorzej
Zadziwiająca jest formą Krwisto, być może on też nie ogarnia taktyki na 3 obrońców i Gutowski.Ci dwaj panowie po okresie przygotowawczym są słabymi ogniwami.
Wiesz o czym piszesz? Świderskiego ściągnięto przed sezonem 2017/2018 gdy trenerem był jeszcze Cecherz
Trzymamy kciuki za Olimpię Grudziądz i Znicz Pruszków. U siebie może coś wywalczą.
Brodaci weszli na wiosnę z buta, a u nas trzy mecze męczenia buły. Jeszcze będzie tak że sobie będą w Ekstraklasie na jesień grać, a my będziemy się kisić w tej lidze. Ja na serio nie ogarniam co się u nas dzieje. Było już chyba z 7 trenerów po reaktywacji i dziesiątki piłkarzy przewijały się przez te 4 sezony i co chwila coś nie tak. Kibice u nas to mistrzostwo, komercyjnie to samo, ale to że nie umiemy niczego trwałego zbudować w zespole to porażka. Mamy jeszcze 11 meczów do rozegrania i mam nadzieję, że wszyscy wezmą się w garść,… Czytaj więcej »
Zielu i Wolo powinni być poza składem. Zielu jest za miękki to nie Widzewiak.
Trzy mecze i trzy bramki kuriozum dla rywali, dwie z karnych na własne życzenie i jedna w 19 sekundzie meczu, przy czterech z akcji ładnie zdobytych golach. Bardzo słaba koncentracja w grze obronnej i szukać napastników. Mihajlevic z Banaszakiem w najlepszym przypadku ławka rezerwowych. Piłkarsko zdecydowanie byliśmy lepsi od Rzeszowa, jednak skuteczność napastników woła o pomstę do nieba. Wolsztyński co prawda zdobył gola, ale po 10 minutach pobytu na boisku nogi zrobiły mu się ociężałe. Królestwo za napastnika z prawdziwego zdarzenia…
Mam nadzieje że Kato będzie zbawieniem. Humer do bramki Wełna na trybuny.
a ja Wam powiem dlaczego gramy słabo bo:
mieliśmy żółte stroje,boisko było nierówne, Oni grali za bardzo agresywnie i szybciej biegali, sędzia się uwziął na Widzew, karnych nie było, no i oczywiście za silny wiatr. bo najgorszy jest wiatr!