Rok Straus kuszony przez Widzew

31 stycznia 2015, 09:28 | Autor:

Rok_Straus

Wczoraj wieczorem informowaliśmy, że Wojciech Stawowy chciałby sprowadzić do drużyny jeszcze jednego ze swych byłych podopiecznych. Nie podawaliśmy jego nazwiska, bowiem negocjacje wciąż nie weszły w decydujący etap i zawodnika mógłby skusić inny klub. Personalia przestały być jednak tajemnicą – jak już wiadomo, chodzi o Roka Strausa.

Słoweński pomocnik występował pod wodzą Stawowego w Cracovii w latach 2012-2014 i należał do jego ulubieńców. Obecny opiekun łodzian w grudniowym wywiadzie dla WTM wspominał, jak wyciągnął ofensywnego pomocnika z niebytu i uczynił solidnym ligowcem. „Mogą mnie do siebie przekonać ci, którzy do tej pory nie mieli szansy gry, ale mogą mnie też zniechęcić tacy, którzy mieli do tej pory pewny skład. Przykładem takiego niechcianego zawodnika był Rok Straus. Był w tzw. Klubie Kokosa, trenerzy go nie widzieli, a u mnie stał się podstawowym piłkarzem” – przywoływał gracza.

Straus ma 27-lat, a więc jest w najlepszym wieku dla piłkarza. Słoweniec jest wychowankiem NK Mariboru, w 2003 roku zwrócił na siebie uwagę włoskich skautów, którzy ściągnęli go do szkółki słynnego Interu Mediolan. Zawodnik nie wybił się jednak poza zespół juniorski, zwiedził też później kilka słabszych klubów w Italii aż w 2008 roku wrócił do ojczyzny. Po trzech latach gry w słoweńskim Celje został sprowadzony przez Cracovię. Rozgrywający ma na koncie 37 występów w polskiej ekstraklasie i 18 w I lidze. Poprzedni sezon spędził w greckim Ergotelis, ale pod koniec 2014 roku rozwiązał umowę i jest wolnym zawodnikiem.

Jeśli szefom Widzewa uda się przekonać Roka Strausa do gry w Łodzi, będzie on trzecim byłym piłkarzem „Pasów” w zespole. Bliscy podpisania umów są bowiem Matko Perdijic i Edgar Bernhardt. Cała trójka, to obcokrajowcy, a Stawowy mówił przecież, że chciał stawiać raczej na Polaków. Chyba, że dany gracz będzie dwa razy lepszy od zawodnika znad Wisły. W przypadku tego trio, z pewnością tak właśnie jest.