W ofensywie było po prostu średnio

12 grudnia 2022, 20:34 | Autor:

W naszych jesiennych podsumowaniach przyglądaliśmy się już statystykom dotyczącym bramkarzom, obrońcom oraz pomocnikom. Pora przeanalizować liczby wykręcane przez napastników Widzewa w minionej rundzie.

Ofensywa łodzian nie należała do szczególnie imponujących, nie była też wyraźnie zła. Można powiedzieć, że widzewiacy byli pod tym względem średni, co potwierdzają najważniejsze liczby. Mamy na myśli liczbę strzelonych goli, a w tym elemencie lepszych okazało się aż siedem zespołów. Suchy dorobek bramkowy to jednak tylko część statystyk, którym warto się przyjrzeć. Postanowiliśmy więc podzielić nasze podsumowanie na cztery części, uwzględniając następujące parametry:

  • liczba strzelonych goli
  • liczba strzałów celnych (średnio na mecz)
  • celność strzałów
  • skuteczność w wykorzystywaniu okazji bramkowych

Jak już wspomnieliśmy, pod względem trafień do siatki Widzew zajął jesienią dopiero ósme miejsce. Najlepsi byli piłkarze Rakowa Częstochowa , a dalej Pogoni Szczecin i Wisły Płock. Najmniej goli strzeli gracze Zagłębia Lubin. Niepodważalną pozycję w łódzkiej drużynie zajmował Jordi Sanchez, który zanotował pięć ligowych goli. Tyle samo na koncie ma Bartłomiej Pawłowski, który co prawda występował częściej w pomocy, jednak także był zawodnikiem stricte ofensywnym. Po jednej bramce dorzuciły jeszcze dwie inne „dziesiątki” – Kristoffer Normann Hansen i Ernest Terpiłowski. W sumie, w zespole Janusza Niedźwiedzia na listę strzelców wpisywało się jedenastu piłkarzy. To znak rozpoznawczy RTS jeszcze z I-ligowych czasów, że za zdobywanie goli odpowiada tak wielu różnych graczy.

Stara piłkarska prawda głosi, że bez strzałów nie ma goli. Żeby je zdobywać, trzeba uderzać celnie, zmuszając golkiperów rywali do maksymalnego wysiłku. Pod tym względem ekipa Widzewa (średnio 4,76 celnego strzału na spotkanie) także zajęła ósmą lokatę, a więc radziła sobie przeciętnie. Tutaj również najlepiej radził sobie lider z Częstochowy, a oprócz niego, ponad sześć celnych strzałów na mecz oddawali tylko zawodnicy Lecha Poznań. Podium zamyka Pogoń, a całą stawkę Piast Gliwice.

Wielu uważa, że od ilości ważniejsza jest jakość. Jak to wygląda, jeśli chodzi o procentową celność poszczególnych drużyn Ekstraklasy? Pierwsze miejsce znów dla Rakowa, który statystycznie najmniej pudłował. Dobre liczby wykręcili też w Szczecinie i Płocku. Ponownie średnio poszło widzewiakom, którzy zajęli jedenaste miejsce, z celnością uderzeń na poziomie 36%. Najwięcej obok bramki lub w słupek albo poprzeczkę trafiali piłkarze Radomiaka Radom.

Na koniec zostawiliśmy sobie statystykę dotyczącą skuteczności zespołów. Ponownie ekipa Janusza Niedźwiedzia nie ma powodów ani do dumy, ani do wstydu, plasując się w środku stawki (26% wykorzystanych okazji bramkowych). W wykorzystywaniu swoich szans najlepsi byli zawodnicy Stali Mielec, a poza nimi znów Pogoni i Wisły. Najwięcej do poprawy mają w tym elemencie piłkarze Zagłębia Lubin, którzy wyraźnie odstawali od konkurentów. Można w tym doszukiwać się niskiego miejsca „Miedziowych” w tabeli, choć zapewne przyczyn takiego stanu rzeczy jest więcej, niż tylko olbrzymia nieskuteczność.

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Rafi
1 rok temu

To tylko pokazuje, że wzmocnień potrzebujemy w każdej formacji.

1
0
Would love your thoughts, please comment.x