W drużynie Widzewa… epidemia

25 lutego 2017, 19:46 | Autor:

Krzysztof_Możdżonek

Sztabowi szkoleniowemu Widzewa na razie udaje się tak prowadzić zespół, by piłkarze nie łapali zbyt wielu kontuzji. Czasem jednak zdarzają się przypadki, których nie da się przewidzieć i wyeliminować. Tak jest właśnie teraz. W drużynie panuje… epidemia!

Wirus rozłożył na łopatki już czterech zawodników. Do Torunia nie pojechali Paweł Broniszewski, Patryk Strus, Krzysztof Możdżonek i Piotr Okuniewicz. Wcześniej chory był także Japończyk Yudai Ogawa, który przeciwko Elanie wcale nie zagrał, choć był na ławce rezerwowych. „Najgorzej przechodzi to Piotrek, który naprawdę cierpi” – mówił o swoich podopiecznych Przemysław Cecherz.

Ofiar infekcji jest jednak więcej. Jeszcze kilku widzewiaków skarży się na lekkie przeziębienie, co wpływa na wydolność ich organizmów. „Staramy się tych chorych piłkarzy odizolować, dlatego wymienionej czwórki nie wpuszczamy nawet do szatni. Musimy pilnować, żeby ta infekcja się nie rozprzestrzeniła” – mówił nam trener Widzewa.

Do pierwszego meczu ligowego już tylko dwa tygodnie. Miejmy nadzieję, że chorzy piłkarze wkrótce staną na nogi i przy wyborze składu na spotkanie ze Świtem decydować będzie wyłącznie forma sportowa.