M. Płuska: „To nie Ursus strzelał bramki, tylko Widzew tracił”

3 maja 2018, 12:55 | Autor:

Minęło już półtora roku, odkąd Marcin Płuska przestał pełnić obowiązki trenera Widzewa. Obecny szkoleniowiec Pelikana Łowicz na każdym kroku podkreśla jednak, że wciąż żyje tym, co dzieje się w Łodzi. W sobotę oglądał z trybun mecz z Ursusem Warszawa, analizując grę widzewiaków przed zbliżającym się spotkaniem z jego zespołem. Po końcowym gwizdku ucięliśmy sobie krótką pogawędkę.



– Jak trener ocenia grę Widzewa w spotkaniu z Ursusem?

– Widzew miał wyraźnie więcej z gry, dłużej utrzymywał się przy piłce. Próbował swoich sił głównie w ataku pozycyjnym. Warszawska drużyna była bardzo nisko ustawiona i czekała tylko i wyłącznie na kontrataki. Pierwsza bramka to prezent obrońcy Widzewa i Ciach wykorzystał to z zimną krwią. Poza tą jedną akcją to Ursus nie zagroził Widzewowi. Poza kilkoma stałymi fragmentami, nawet nie zbliżył się do bramki Maćka Humerskiego.

– Po przerwie tempo jeszcze wzrosło.

– W drugiej połowie to Widzew już wyraźnie dominował, gonił zawodników z Warszawy z jednego skrzydła na drugie, aby rozerwać formacje oraz by rywale poopadali z sił. No i dopiął Widzew swego. Bramka na 1:1 Michała Millera spowodowała, jeszcze bardziej huraganowe ataki.

– Niestety skończyło się jednak w drugą stronę i Widzew wyjeżdża bez punktów.

– Chwilę po bramce był moment przełomowy. Daniel Mąka do końca walczył o piłkę przy linii końcowej, dzięki czemu Robert Demjan wyłożył piłkę Markowi Zuziakowi. On powinien zdobyć bramkę i zamknąć mecz. Niestety, trafił w brakarza. Bardzo dobrą sytuacje miał jeszcze Demjan. Gościom brakowało szczęścia, choćby przy próbie przelobowania bramkarza przez Mąkę. Gdyby nie reakcja obrońcy Ursusa, byłby przepiękny gol. Szkoda, jakby wpadło, to zespół wracałby do Łodzi w zupełnie innych humorach.

– Co według pana zadecydowało, że Widzew wraca dzisiaj bez punktów do Łodzi?

– W głównej mierze były to błędy indywidualne. Dzisiaj to nie Ursus strzelał bramki, tylko Widzew je tracił. Zabrakło skuteczności, bo sytuacje do zdobycia goli były. Widzew gra w ataku pozycyjnym, ponieważ w każdym meczu jest zdecydowanym faworytem. Przebić się przez mur obronny jest bardzo ciężko. Jeśli więc już są sytuacje, to takie momenty jak Zuziaka czy Demjana, muszą znajdować drogę do siatki. Ursus po czymś takim już by się nie podniósł.

– 23 maja gramy przeciwko sobie. Zeszyt, widzę, już pełen notatek.

– Spotkanie oglądałem bardzo uważnie. Zresztą nie tylko to. Nadal interesuje się tym, co się dzieje w Widzewie. Niekoniecznie pod kątem naszego przeciwnika w lidze. Trochę zdrowia tu zostawiłem i ten Widzew w sercu wciąż się znajduje. Odnośnie spotkania, to mam w głowie już pewien plan. Jednak teraz musimy, jako Pelikan, skupić się na meczu z Sokołem Ostróda, który przyjeżdża z nowym trenerem więc Ci zawodnicy będą walczyć od pierwszej do ostatniej minuty aby się pokazać przed nowym rozdaniem [spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1 – przyp. WTM] Nam jeszcze brakuje trochę punktów do utrzymania, a przy naszej kadrze, w momencie urazów czy kartek, nie jest to wcale łatwe zadanie, dlatego musimy zrobić wszystko, by wrócić do punktowania.

– Na trybunach był też Robert Kowalczyk. Dostał indywidualne zadania do obserwacji?

– Tak. Przyjechaliśmy razem. Ja skupiłem się na obserwacji ogółu, „Kowal” natomiast miał za zadanie, oprócz kibicowania swojej drużynie, obserwowanie grę formacji defensywnej. Po dzisiejszym meczu ma pewno będzie miał jakieś ciekawe wnioski. Jeśli sam jednak nie wszystko wychwycił, to mu oraz wszystkim naszym ofensywnym zawodnikom przekaże swoje uwagi.

– W Łodzi wszyscy żyją pytaniem, czy Widzew wywalczy awans. Jak trener uważa?

– Jestem przekonany, że ta drużyna osiągnie postawiony przed nią cel. Aktualnie Widzew dysponuje najlepszym potencjałem, jeśli chodzi o kadrę. Od momentu reaktywacji klubu przez kibiców tak silnej drużyny tu nie było. Przyszedł były król strzelców Ekstraklasy, Demjan, który na pewno dodaje wiele spokoju w szatni, jak i na boisku. Transfer Dario Kristo do środka pola również okazał się dobrym pomysłem. Po za tym są indywidualności, jak Miller czy Mąka, które są w stanie napędzić zespół w trudnych momentach. Każdy z zawodników Widzewa jest na wysokim poziomie w odniesieniu do ligi, w której się znajduje. Dlatego jestem pewny, że w czerwcu wszyscy będą się cieszyć z kolejnego awansu.

Rozmawiał Guzi



Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
5 lat temu

Dzięki Trenerze za miłe słowa.
Może się jeszcze kiedyś spotkamy w poważnej piłce (Extraklasie).
Ijeszcze jedno. Jak jeździłem na Milionową na domowe mecze,to się nie zastanawiałem czy wygramy, tylko ile. Dzięki za tamten awans i fetę i w ogóle. Było trochę przaśnie, ale radośnie. Nie to co teraz. Bogato,ale piłkarsko chujowo ,jak rzadko kiedy.

Marcin
Odpowiedź do  Andrzej
5 lat temu

To nadal inna liga, niż 3

Andrzej
Odpowiedź do  Marcin
5 lat temu

Ale skład też był inny a mimo to dawali radę.I jaka piękna seria zwycięstw z rzędu.

fanatyk
5 lat temu

Zarząd pewny, kibice pewni, Płuska pewny…nie badzmy zbyt pewni siebie. Troche pokory i ciezkiej pracy potrzeba.

Kaczmar
Odpowiedź do  fanatyk
5 lat temu

Biorąc pod uwagę rozmowę prezesa z zawodnikami i opinie kibiców to pokory to tu brakuje Smudzie

pixon5
Odpowiedź do  Kaczmar
5 lat temu

Cały czas trzymałem stronę Smudy…bo wiem że to wszystko nie jest takie proste ja to widzą niektórzy….Ale z tym Milerem to wygląda normalnie na sabotaż….i jeśli w sobotę Michała znowu posadzi na ławce….zmieniam stronę…

Piotr Z.
5 lat temu

„Po za tym są indywidualności,jak Miller czy Mąka,które są w stanie napędzić zespół w trudnych momentach”. Tylko, kurna, oni muszą grać, a nie grzać ławę!!! Bo treneiro ma swoją szaloną wizję i uznał, że koniecznie musi grać np.krakowski nabytek. A Millera po prostu nie lubi. Na złość kibicom go nie wystawi (postawi na swoim).

Artur
Odpowiedź do  Piotr Z.
5 lat temu

Co do Millera to ktoś ostatnio fajnie napisał, że to była tylko i wyłącznie decyzja Broniszewskiego. Smuda NIE CHCIAŁ by on wszedł, by zrobić na złość kibicom, którzy mu go „narzucają”. Na szczęście Miller utarł mu nosa, jednak nie spodziewam się by w meczu z Drwęcą zagrał w ogóle.

Torres
Odpowiedź do  Artur
5 lat temu

Za to że siedzą tacy piłkarze na ławie jak Miller,czy Mąka a grają zuzek,Stanek to jawny sabotaż i ktoś dla Frania w oczy powinien o tym powiedzieć.Druga rzecz stylu nie ma,drużyna gra fatalnie,więcej szczęścia jak umiejętności,ale jak wiemy fart się skończył,a kibice patrzą na inne drużyny i kalkulują!Tak nie powinno być,za duży mamy budżet,za dużo piłkarzy z przeszłością z wyższych lig,a nawet ekstraklasową łącznie z trenerem aby tak grać!Są źle przygotowani,nie ma chemii między nimi,zgrania i skuteczność fatalna,i Franek powinien ponieść za to konsekwencje za to że niepotrafimy wygrywać z amatorem i! Ps.kiedys darzyłem sympatią Franka teraz jak patrzę na… Czytaj więcej »

Radek64
Odpowiedź do  Torres
5 lat temu

Smuda uważa że pozjadał wszystkie rozumy a tu nie chodzi o jego zmysł taktyczny bo go nigdy nie miał tylko zwyczajnie o szczęście, które sprzyja normalnym!!!

amSTRad
5 lat temu

No niestety muszę się zgodzić z Panem trenerem. To nie Widzewowi strzelają bramki, tylko Widzew sam sobie krzywdę robi. Po awansie, w który cały czas wierzę defensywa powinna zostać wzmocniona. W III lidze musi grać dwóch młodzieżowców. W tej chwili Pigiel nie ma konkurencji, a Pieńkowski na pewno nie jest gorszy od innych zawodników więc powinien grać. W ataku robi się miejsce dla Millera. W ataku mamy trzech bardzo dobrych zawodników (Damian, wspomniany Miller oraz Świderski). To oni powinni grać w ataku i tutaj nie rozumiem i nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć zachowania naszego szkoleniowca. Cały czas go broniłem, ale w… Czytaj więcej »

Widzewiak-96
5 lat temu

Ja nie twierdze,ze Nikosia trzeba wyrzucic dlatego,ze z nim awansu nie bedzie bo awans bedzie…..Trzeci rok w trzeciej lidze to bylo by samobojstwo……Ja nie chce Smudy bo od wrzesnia praktycznie utwierdza mnie w przekonaniu,ze nie zna sie na trenerce.

Kowal
5 lat temu

Największe problemy Widzew ma przez defensywę kolejny błąd tym razem perfidny przez Kostkowskiego więc jak tu grać..a wy gadacie ciągle na Smude,taki błąd a nikt o tym nie mowi i kto ma tu klapki na oczach. Dla mnie Kostkowski już do końca rezerwy Miller może spokojnie go zastąpić. Pozdrawiam TYLKO WIDZEW

VAVQA
5 lat temu

A może Demjan nie chce grać z Millerem w ataku a Smuda woli trzymać z Demjanem niż z Millerem…

BazylWidzew
5 lat temu

Gdyby Płuski nie wywalili po jednej porażce to teraz byśmy byli w tym miejscu co są pejsy, albo na 1 miejscu w 2 lidze.

15
0
Would love your thoughts, please comment.x