Półtora miliona euro za Sancheza?
16 stycznia 2023, 18:33 | Autor: RyanObok Henricha Ravasa, najczęściej pojawiającym się nazwiskiem wśród potencjalnych transferów wychodzących Widzewa, jest Jordi Sanchez. Napastnika łączono głównie z Rakowem Częstochowa i wygląda, że faktycznie coś było na rzeczy.
Dyrektor sportowy łodzian długo mówił, że dostawał jedynie zapytania w tym temacie. Tomasz Wichniarek utrzymywał jednak, że oficjalnych ofert za piłkarzy do klubu nie składano. Niedawno dowiedzieliśmy się, że takową wpłynęła w kontekście ewentualnego zakupu Ravasa. Według doniesień „Weszło”, za bramkarza zaproponowano kwotę poniżej pół miliona euro, co zostało przez włodarzy odrzucone. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Kilka dni temu w mediach ponownie pojawił się wątek Sancheza. Zdaniem Piotra Koźmińskiego z „WPSportowych Faktów„, hiszpańskim snajperem rzeczywiście interesował się Raków, który miał nawet usłyszeć od Widzewa kwotę, za jaką ten mógłby rozważyć sprzedaż 28-latka. „Raków pytał o Sancheza i otrzymał wycenę za kwotę półtora miliona euro. To jednak dla klubu z Częstochowy za dużo” – mówił Koźmiński w programie „Okno transferowe” na kanale serwisu „Meczyki” w YouTube.
Nie wiemy jednak, kiedy łodzianie mieli zażyczyć sobie takiej kwoty za sprzedaż Sancheza. Być może miało to miejsce niedawno, ale równie dobrze suma ta mogła paść już kilka tygodni temu i obecnie nic w tym temacie już się nie dzieje. Hiszpan przebywa z drużyną na zgrupowaniu w Turcji, przygotowując do rundy wiosennej. Ta rozpocznie się już za dwanaście dni, dlatego trudno przypuszczać, by tuż przed jej startem widzewiacy pozwolili swojemu najlepszemu napastnikowi na zmianę barw. Chyba, że przy Piłsudskiego mają gotową alternatywę, ale o taką wcale nie jest łatwo.
Można dyskutować, czy zaproponowana przez szefów Widzewa kwota jest optymalna. Biorąc pod uwagę fakt, iż inny napastnik przenosi się tej zimy z Ekstraklasy do francuskiej Ligue 1 za dwa i pół miliona euro, oczekiwania finansowe za sprzedaż Jordiego Sancheza mogą nie być specjalnie wygórowane. Trzeba jednak pamiętać, że podany jako przykład Said Hamulić, który Stal Mielec zamieni na Toulouse FC, jest o sześć lat młodszy, a do tego strzelił jesienią niemal dwa razy więcej goli od widzewiaka. Wydaje się więc, że w Łodzi przyjęto realistyczną postawę. Tym bardziej, że tak naprawdę klub znajduje się w dobrym położeniu negocjacyjnym i wcale swojego zawodnika sprzedawać nie musi.