Zapowiedź meczu Widzew Łódź – ŁKS Łódź

23 października 2021, 23:00 | Autor:

To już jutro! W niedzielne popołudnie oczy piłkarskiej Polski zwrócą się w kierunku stadionu przy al. Piłsudskiego, gdzie odbędą się 67. Derby Łodzi! Faworytami będą gospodarze, którzy kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i pewnie prowadzą w tabeli. Czy w starciu z lokalnym rywalem potwierdzą dobrą formę, a dzięki temu nie tylko zyskają prymat w mieście, ale też zbliżą się do awansu do Ekstraklasy?

Gdybyśmy mieli rozpatrywać niedzielne derby tylko od strony sportowej, inne rozstrzygnięcie niż wygrana Widzewa raczej nie wchodziłoby w grę. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia mają na swoim koncie trzydzieści dwa z trzydziestu dziewięciu możliwych do zdobycia punktów, nie przegrali od połowy sierpnia, a na własnym stadionie odprawili wszystkich przeciwników z kwitkiem. ŁKS z kolei radzi sobie w kratkę: ostatnio pokonał co prawda Arkę Gdynia, ale wcześniej poległ z Zagłębiem Sosnowiec. Zespół dowodzony od początku tego sezonu przez Kibu Vicunę ma o dwanaście „oczek” mniej od czerwono-biało-czerwonych i w tabeli jest dopiero ósmy. Wszystkie te statystyki odejdą jednak na dalszy plan, bo na boisku „Serca Łodzi” liczyła się będzie dyspozycja dnia, a także… chłodniejsza głowa. Obaj trenerzy zgodnie podkreślają też, że to właśnie spokój może być kluczem do triumfu w tym pojedynku.

Szkoleniowiec czterokrotnego mistrza Polski może mieć przed derbami niemały ból głowy, ponieważ za nadmiar żółtych kartek zagrać nie będą mogli Marek Hanousek oraz Juliusz Letniowski, czyli niekwestionowani liderzy środka pola. W jaki sposób ich zastąpić? Wydaje się, że pewniakiem do miejsca w pomocy jest Abdul Aziz Tetteh, który choć w każdym spotkaniu pokazuje duże piłkarskie umiejętności, nadal ma problemy natury motorycznej. Teraz będzie musiał sobie z nimi jednak poradzić, bo to na nim będzie spoczywał ciężar rozegrania akcji. A kto będzie mu towarzyszył? Jeżeli trener Niedźwiedź nie odejdzie od stosowanej najczęściej w rundzie jesiennej taktyki 3-4-2-1 (na przykład na rzecz wariantu z dwoma napastnikami), to stawiamy na Patryka Muchę. Dla niego to też spora szansa, aby pokazać, że nie jest jedynie żelaznym rezerwowym, ale ważnym członkiem pierwszego składu.

Dwie wymuszone zmiany będą na pewno, lecz zajść może też trzecia, bo pod dużym znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego przed tygodniem Krystiana Nowaka. Tu jednak sprawa jest dość jasna: jeżeli stoper będzie mógł zagrać, to zagra, a jeżeli nie, to zastąpi go Tomasz Dejewski, który w hierarchii środkowych obrońców jest nieco wyżej od Michała Grudniewskiego. Gdzie jeszcze można się spodziewać zaskoczenia? Raczej nie w ataku, bo trudno nam sobie wyobrazić inne zestawienie niż Bartosz Guzdek wspierany przez Karola Danielaka i Mateusza Michalskiego. Niewiadomą jest za to lewe wahadło, na którym ostatnio oglądaliśmy Dominika Kuna, ale w destrukcji nie zawsze radził sobie najlepiej. Wobec tego, szansę mogliby dostać Radosław Gołębiowski lub Fabio Nunes, choć naszym zdaniem opiekun gospodarzy pozostanie przy Kunie – zwłaszcza że ten zna już smak derbów.

Kłopotów kadrowych nie ustrzegli się także w ŁKS. Co prawda nie tak poważnych, jak jeszcze kilka tygodni temu, gdy poza grą było praktycznie pół drużyny, ale trener Vicuna nadal nie ma pełnego komfortu wyboru. Do zdrowia nie wrócili Kamil Dankowski, Piotr Janczukowicz i Michał Trąbka, a przed tygodniem urazu nabawił się podstawowy bramkarz, Marek Kozioł. Wydaje się, że do jutra golkiper nie zdoła się wykurować, w efekcie czego między słupkami zacznie młodzieżowiec Dawid Arndt. Na prawej obronie miejsce młodego Mateusza Bąkowicza powinien Bartosz Szeliga, który wspierał będzie ustawionego na skrzydle Pirulo. To właśnie schodzący często do środka Hiszpan jest chyba najgroźniejszą bronią jutrzejszych gości. Jeżeli uda się go w pełni zneutralizować, to zespół z al. Unii nie będzie miał kim straszyć – szczególnie że Antonio Dominguez i Ricardinho spisują się przeciętnie.

W zapowiedzi tego spotkania nie można oczywiście zapomnieć o aspektach kibicowskich, a tych nie zabraknie. Wszystko wskazuje na to, że pierwszy raz od kilkunastu lat w derbach wezmą udział fani obu klubów! Goście otrzymali ponad dziewięćset biletów, z których niemałą część przekazali swoim zgodom i układom. W okolicach południa wszyscy zbiorą się pod swoim obiektem i wyruszą w drogę na wschód Łodzi. W jaki sposób? Na ten moment nie wiemy. Początkowo była mowa o pociągu, ale ostatnio najwięcej słychać o przemarszu. Naprzeciwko ełkaesiaków stanie około siedemnastu tysięcy kibiców „Czerwonej Armii”. Będzie się działo!

67. Derby Łodzi pomiędzy Widzewem a ŁKS rozpoczną się o godzinie 18:00, a poprowadzi je polski arbiter eksportowy, Szymon Marciniak. Na trybunach „Serca Łodzi” zameldują się przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was Relację LIVE. Zawody będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport, zaś posłuchać ich w RadioWidzew.pl i Widzew.FM.

Subskrybuj
Powiadom o
24 komentarzy
Starsze
Nowsze Najwięcej ocen
Inline Feedbacks
View all comments
24
0
Would love your thoughts, please comment.x