MAKiS również zabrał głos. „Od tego są właściwe służby”
16 sierpnia 2022, 17:45 | Autor: KamilTuż po konferencji prasowej zorganizowanej przez Widzew Łódź, swoje spotkanie z dziennikarzami urządziła również Miejska Arena Kultury i Sportu. Wzięli w nim udział jej prezes Sławomir Worach oraz komendant łódzkiej straży miejskiej, Patryk Polit. Wystąpienie tego pierwszego nie przeszło także bez echa w mediach.
Szef MAKiS próbował wytłumaczyć całą sytuację, jednocześnie zrzucając winę na prezesa Mateusza Dróżdża. „Miasto i MAKiS zawsze są otwarte na pozytywne relacje z Widzewem. One są możliwe, ale aby tak się stało, po drugiej stronie musi być odpowiedni partner. Przykro mi, że pan prezes Dróżdż rozpoczął ten konflikt, który ciągle trwa i jest podsycany. Ostatnie zachowanie pana Dróżdża pokazuje, że poprawne relacje są po prostu niemożliwe. Agresja i incydenty, które miały miejsce przed meczem, zobowiązały nas, by zgłosić te wydarzenia do stosownych instytucji – to był nasz obowiązek” – mówił dzisiaj, w swoich pierwszych słowach.
Prezes Worach od razu zapytany został o opublikowany wczoraj film, na którym dopuszczono się ewidentnej manipulacji. Tej sprawy nie chciał komentować. „Nie chcemy sprawdzać tych tłumaczeń dotyczących transparentu. Od tego są właściwe służby, żeby sprawdzić tego rodzaju zdarzenie. Ta sprawa zostanie przez nie wyjaśniona, ale nie sprowadzałbym kwestii tylko do tego transparentu, bo mówimy o kilkunastu miesiącach prób ułożenia relacji” – stwierdził. „Jestem gotowy, by osiągnąć z klubem kompromis” – dodał na koniec, choć chyba mało który, z zebranych na tym briefingu dziennikarzy, zdecydował się potraktować takie słowa poważnie.
Wystąpienie prezesa MAKiS odbiło się już echem w ogólnokrajowych mediach. „Żeby nikomu nie umknęło – spółka MAKiS najpierw zarzuciła prezesowi Widzewa wnoszenie obraźliwego transparentu na stadion, a gdy wyszło, że to nieprawda, jej prezes Sławomir Worach mówi, że nie jest od tego, by rozstrzygać jak było. Aha” – napisał Mateusz Janiak z „Weszło”. „Spółka MAKiS z Łodzi wypuściła szczujący film, w którym twierdzi, że prezes Widzewa przywiózł na stadion obraźliwy transparent. Kiedy okazało się, że to nieprawda, mówią, że nie chcą rozstrzygać, co na nim było. Sławomir Worach – niech idzie w świat, kto się skompromitował” – dodał Szymon Janczyk z tego samego portalu. Nam już nic więcej dodawać nie pozostaje.
Briefing prezesa MAKiSu ws. relacji spółki z Widzewem Łódź https://t.co/oFZUOI6eN3
— Krzysiek Zimoch (@ciekawski27) August 16, 2022