Oceny widzewiaków po meczu z Chrobrym

10 grudnia 2021, 08:30 | Autor:

Bezbramkowym remisem zakończyli udaną rundę jesienną piłkarze Widzewa Łódź. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia przeważali w wyjazdowym starciu z Chrobrym Głogów, ale do siatki nie byli w stanie trafić ani razu. Po raz ostatni w tym roku pokusiliśmy się o ocenę postawy czerwono-biało-czerwonych. Kto na co zasłużył?

Jakub Wrąbel:
Wreszcie udało mu się zachować czyste konto. Tym razem nie miał jednak zbyt wiele pracy, bo nawet jeśli piłkarze Chrobrego potrafili celnie uderzyć, to robili to w sam środek bramki. Dopiero w końcówce Wrąbel musiał się wykazać, na szczęście bez większego trudu stanął na wysokości zadania, podsumowując tym samym bardzo udaną rundę w swoim wykonaniu.
Ocena: 7

Patryk Stępiński:
Kolejny solidny występ tego środkowego obrońcy. Nie dopuszczał przeciwników do groźnych sytuacji, a w pierwszej połowie musiał radzić sobie z przebojowym Dominikiem Piłą. Parokrotnie zdarzało mu się też zapuścić do przodu, ale tym razem bez efektu.
Ocena: 7

Krystian Nowak:
Pierwszy raz od kilku tygodni wyszedł w podstawowym składzie, więc jego dyspozycja mogła stać pod małym znakiem zapytania. Nowak udowodnił jednak, że wszelkie problemy ma już za sobą, gdyż był najpewniejszy z bloku obronnego. Dobrze się ustawiał, wygrywał pojedynki główkowe, nie dawał przeciwnikom żadnego pola do popisu. Bardzo udany występ!
Ocena: 7,5

Daniel Tanżyna:
Kapitan Widzewa przyzwyczaił nas już do tego, że choć całościowo spisuje się dobrze, to zdarzają mu się momenty, w których albo zaśpi, albo zachowa się kompletnie nie tak, jak powinien. Nie inaczej było w niedzielę, gdy Tanżyna kilkukrotnie dawał zawodnikom Chrobrego zbyt dużo swobody. Skończyło się na szczęście bez efektu w postaci bramki dla gospodarzy.
Ocena: 6,5

Paweł Zieliński:
Typowy Zieliński w tej rundzie – z tyłu bardzo pewnie, z przodu też próbował coś wykreować, ale znów nie przyniosło to pożądanego skutku. Szkoda, bo były zawodnik Miedzi Legnica w tej rundzie spisywał się naprawdę dobrze i powinien mieć dużo okazalszy dorobek niż tylko jedna bramka oraz trzy asysty (w tym jedna w Pucharze Polski). Oby wiosną się to zmieniło!
Ocena: 6,5

Juliusz Letniowski:
Wrócił do gry po dość długiej przerwie i było widać, jak bardzo jest potrzebny tej drużynie. Kilkukrotnie próbował prostopadłych podań, jednak albo brakowało mu dokładności, albo jego zamiary dobrze odczytywali zawodnicy z Głogowa. Miejmy nadzieję, że problemy zdrowotne już za nim, bo Letniowski w optymalnej dyspozycji jest Widzewowi bardzo potrzebny.
Ocena: 7

Marek Hanousek:
Król środka pola, co udowodnił szczególnie w pierwszej połowie, raz za raz odbierając piłkę przeciwnikom albo w inny sposób uprzykrzając im życie. Szkoda, że pod bramką przeciwników trochę brakuje mu odwagi, bo wielokrotnie w tej rundzie miał okazję, aby uderzyć zza pola karnego, a tymczasem tego nie robił. Nie inaczej było w niedzielnym spotkaniu z Chrobrym.
Ocena: 7,5

Dominik Kun (piłkarz meczu):
Z konieczności zastąpił na lewym wahadle Fabio Nunesa i to był jeden z lepszych występów Kuna na tej pozycji. Był bardzo aktywny, szczególnie w drugiej połowie, gdy pomagał mu Przemysław Kita. A to próbował uderzać, a to podawać, a to dośrodkowywać, ale tym razem nie przyniosło to gola. Mógł mieć asystę, lecz dobrą wrzutkę zmarnował Paweł Tomczyk.
Ocena: 8

Karol Danielak:
Jak zawsze zostawił na boisku mnóstwo zdrowia. Starał się podłączać do akcji i kreować zagrożenie, ale znów zabrakło mu udokumentowania tego liczbami. Danielak jest dla Widzewa bardzo ważnym zawodnikiem, natomiast liczymy na to, że w rundzie wiosennej będzie to widoczne również w statystykach, bo ten aspekt trochę u niego kuleje.
Ocena: 6,5

Daniel Villanueva:
Chyba najsłabszy występ Hiszpana w ostatnim czasie. Próbował czarować przeciwników, ale tym razem sobie nie radził, być może z powodu niskiej temperatury i kiepskiej murawy. Po podaniu Hanouska miał dobrą okazję, aby wpisać się na listę strzelców, lecz jego uderzenie obronił bramkarz Chrobrego. W przerwie zmieniony, bo nie realizował założeń taktycznych.
Ocena: 5,5

Bartosz Guzdek:
Napastników rozlicza się z bramek, a tych Guzdkowi w niedzielę zabrakło. To nie był jednak zły występ. Starał się brać grę na siebie i wyciągać obrońców do przodu, robiąc tym samym miejsce kolegom z ofensywy. Miał najlepszą okazję w całym meczu, ale jego główkę po dośrodkowaniu Danielaka z trudem poradził sobie Rafał Leszczyński. Szkoda.
Ocena: 6

REZERWOWI

Przemysław Kita:
Wszedł do gry już w przerwie i od pierwszego kontaktu z piłką był niesamowicie aktywny. Raz za razem próbował rozbić głogowską defensywę, dobrze współpracował z Kunem. Niestety, w ostatniej fazie akcji brakowało mu większego zdecydowania oraz lepszej decyzyjności. Gdyby poprawił ten aspekt, na pewno zakończyłby mecz z bramką, a tak musiał obejść się smakiem.
Ocena: 6,5

Patryk Mucha:
Po raz kolejny pojawił się na boisku z ławki i po raz kolejny nie zaprezentował niczego ciekawego. Czy to był jego ostatni występ w czerwono-biało-czerwonych barwach? Nie można tego wykluczyć, bo znalazł się na liście zawodników, którzy mogą szukać sobie nowego klubu.
Ocena: 6

Radosław Gołębiowski:
Nie za bardzo widoczny w ofensywie. W samej końcówce próbował strzału, ale zablokował go jeden z obrońców. Oby dobrze przepracował zimę i wrócił do formy z początku sezonu.
Ocena: 6

Paweł Tomczyk:
Powinien być bohaterem tego spotkania, bo piłka dwukrotnie wylądowała na jego głowie. Najpierw uderzył jednak wprost w bramkarza, a później wyraźnie przestrzelił. Nie wykorzystał okazji, aby poprawić swój dorobek w Widzewie i wiele wskazuje na to, że już tego nie zrobi.
Ocena: 5

Mateusz Michalski:
Wszedł tuż przed końcem regulaminowego czasu gry za zmęczonego Kitę.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Papa smerf
2 lat temu

Dajta tam pany jakieś głosowanie „wybierzmy pilkarza rundy” i parre kandydatur do końca chociaż grudnia albo stycznia

Gregor
2 lat temu

Oceny chyba za wysokie.
Tak jakby 2:0 wygrali.

Wiking
2 lat temu

nie wiem z kad takie wysokie oceny

3
0
Would love your thoughts, please comment.x